czwartek, 11 kwietnia 2013

Z Zaynem część 1 xd



Obydwoje leżeliśmy  na łóżku,  wtuliłam się w niego jak najmocniej mogłam, przecierając czubkiem nosa o jego czarną koszulkę. Zayn uśmiechał się pod nosem,  wiercąc się po łóżku. Zamknęłam oczy, chciałam zrelaksować się tą chwilą . Leżąc tak przed oczami przeleciały mi wszystkie momenty z naszym udziałem. Musiałam sobie wszystko przypomnieć. W tym miesiącu Malik oświadczył mi się . W tamtej chwili czułam, że żyję, że w końcu jestem szczęśliwa, że mam kogoś takiego jak przy sobie jak on gdy inni muszą szukać latami. Wbiłam się w jego ciało jeszcze mocniej, bym mogła  wyczuć jego zapach perfum , które były dla mnie odsłoną. Nie chciałam myśleć o tym , że to ostatnie nasze wspólne chwile w tym roku. Zayn wyrusza w trasę koncertową . Z jednej strony cieszyłam się, że spełnia swoje marzenia, rozwija się dalej, lecz z drugiej był moim Zayn'em. Ma miliony fanek, które zrobiłyby wszystko, by być na moim miejscu, ale wiedzą, że to niemożliwe, bo on kocha mnie. Takie sprawy, wtopiły mnie w obraźliwe hejty na mój temat.Wszyscy pisali że jestem za brzydka i  za gruba  dla Malik'a. Chciałam być jedną z tych osób które nie przejmują się tym co ludzie na nich móią, ale z minuty na minute było ich więcej i każdy był gorszy. Z czasem pojawiały się groźby, że mnie zabiją, Nie wytrzymywałam w takich chwilach. Bałam się o swoje życie. Bywały chwile, w których wchodziłam do łazienki i z całej siły uderzałam w lustro, które rozbijało się w drobne kawałeczki. Wzięłam jedno najbardziej kształtne do  dłoni. Przełknęłam ślinę, ześlizgując się na kafelki. Drugą ręką, przejechałam kilka razy po miejscu, gdzie było widać najwięcej niebieskich żył.  Wbiłam  ostrze w głąb dłoni. Zrobiłam jedną kreskę na zgięciu ręki. Po 5 minutach na nadgarstku pojawiły się 6 jednakowych kresek, przypominające serce. W samym środku wpisałam małe literki ' Z.A.F '. Co miało oznaczać ' ZaynAliceForever ' Po kilku tygodniach przestałam, poczułam, że przez to co robię mogę stracić siebie i kochającą mnie osobę . Cały czas myślałam  dlaczego to musi być ostatni pocałunek, ostatni dotyk, obecność. Ostatni raz, na usłyszenie jego głosu czy oddechu. Przyciągnęłam swe ciało, bliżej jego. Powiedziałam do jego  ucha ' Musisz ? Przecież Cię kocham '. Ten obrócił się w moją stronkę i delikatnie pocałował  mnie w  usta. Odrywając się od nich powiedział; 
-Nie jadę na całe życie Kochanie .
-Wracasz w kwietniu , to prawie cały rok dla mnie całe życie .
-Skarbie spokojnie. Wiem, że ci ciężko. Mi też nie jest łatwo zostawiać ciebie. Będziemy się przecież codziennie kontaktować - pocieszał mnie, ale wiedziałam że to nie wypali.
-Nie będziesz miał czasu dla mnie. Przecież to Trasa. Koncert za koncertem. Wywiad za wywiadem ... - przerwałam, nabierając powietrza. - Czuje, że z dniem będziesz miał dla mnie coraz mniej czasu, aż całkowicie o mnie zapomnisz, a potem wrócisz, udając, że wszystko jest w najlepszym porządku, a prawda będzie o wiele inna. - powiedziałam, zaciskając oczy , z których wylewały się łzy.
-Przecież wiesz że tak nie będzię. Nigdy o tobie nie zapomnę, bo co to byłby za świat bez ciebie -powiedział, głaszcząc mnie po włosach.
-Skąd mam wiedzieć, że nie kłamiesz ?
-Bo cię kocham i mogę to wykrzyczeć całemu światu. - szepnął mi do ucha. Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej, żeby nie uronić żadnej łzy. Ufałam mu. Zawsze mu ufałam, ale wiem, że każda nastolatka go pragnie. Tysiące dziewczyn, a nawet  miliony rzucają się na niego. Nie chciałam go stracić. Chciałam go mieć przy sobie. Był najważniejszą osobą w moim życiu. Dał mu kolorów, których nie miał. Rozweselił je, a teraz wyjeżdża ? Wiele osób sądziło, że jestem z Zayn'em dla jego sławy, pieniędzy, ale jakoś nigdy nie interesowałam się paparazzi, którzy łazili za nami. Nigdy nie dawałam  wywiadów, jak mi dobrze jest z moim księciem, ale oni nadal mówili to co myśleli. Nagle chłopak musiał się zbierać, gdyż Paul, ich wspaniały menager, który również pocieszał mnie wzywał go, by szedł, bo za 2 godziny odlatują. Zeszliśmy, trzymając się z całej siły za ręce. Nie chciałam go puścić. Po prostu zawiesiłam się na nim jak taka małpka. Nagle Harry powiedział, że już czas. Nie wytrzymałam. Rozpłakałam się , a on razem ze mną. Czułam, że już go tracę, że już go nie zobaczę, że to już koniec, lecz po chwili przestałam. Podciągnęłam nosem, podchodząc najpierw do każdego z One Direction żegnając ich wielkim uściskiem i buziakiem w policzek. Na samym końcu podeszłam do Zayn'a i zaczęłam jak opętana go przytulać i całować równocześnie. Momentalnie chłopcy wsiedli do prywatnej limuzyny. Jedyne co mi  zostało to baczne obserwowanie ich odjazdu. Kiwałam i delikatnie się uśmiechałam, choć w głębi serca płakałam. Serce rozrywało mi się w każde możliwe strony ...
*10 miesięcy później*
-Jeszcze 7 tygodni i 2 dni - skreśliłam mazakiem, kolejne dni z kalendarza, trzymając w ręku gorącą czekoladę, w kubku Zayn'a. Jednak moja teoria się  potwierdziła. Rozmawialiśmy przez telefon czy przez internet. Co dzień wysyłaliśmy sobie tysiące wiadomości. Tak było w listopadzie. W kolejnych miesiącach kontaktowałam się z nim coraz rzadziej, aż już prawie straciliśmy ze sobą jakikolwiek kontakt. Dzwoniliśmy do siebie jedynie raz na dzień, tak samo było z sms'ami. Po tygodniu straciłam z nim całkowity kontakt. Znów zaczęłam sięgać po ostrze. Z każdym dniem bywało gorzej .Nie wiedziałam dlaczego ? Dlaczego on zapadł się pod ziemię ? Ale w pewnym momencie dowiedziałam się wszystkiego. Weszłam na jedną ze stron  z wywiadami który często odwiedzałam. Na stronie głównej ujawnił się wielki, biały napis ' WOKALISTA ONE DIRECTION, ZAYN MALIK ZDRADZA SWĄ DŁUGO TRWAŁĄ NARZECZONĄ ALICE. Wargi  zaczęły drżeć. Kliknęłam szybko umieszczony link, by dowiedzieć się więcej na ten temat. Grubym drukiem można było odczytać wiele. Pod notatką  umieszczone było zdjęcie Zayn'a całującego się ze szczupłą blondynką. Przeczytałam , że to jego była, która również jest wokalistką. Nagle zrobiło mi się ciepło. Moje ciało zmieniło temperaturę. Ale czy mam wierzyć jakimś plotką ? Skąd mam wiedzieć, że to prawda ? Ale przecież są zdjęcia, widać, że to on, że to Zayn Malik i jakaś blondyna, a może to jednak Photoshop ? Nie. Odrzuciłam laptop na  łóżko . Zaczęłam nerwowo krążyć po pokoju, ciągle łapiąc się za głowę. Łzy spływały po policzku tak duże jak groch. Krążyły długie, szerokie  strumyki. Nagle złapałam swojego I'Phona i poszukałam  w kontaktach numeru chłopaka. Gdy już chciałam nacisnąć święcącą się zieloną słuchawkę, to przerwał mi dźwięk ' Olly Murs-Oh my Godness '. Na wyświetlaczu ukazał się obrazek taty, trzymający w dłoniach małą mnie. Odebrałam.
-Halo - powiedziałam.
-Malutka ... - wiedziałam, że tato dowiedział się o wszystkim. Gdy tato mówił ' Malutka ' wiadomo było, że ma coś nie najlepszego do przekazania. Zaczęłam udawać, że wszystko jest okey.
-O co chodzi ? - nie dałam skończyć rozmowy  ojcu.
-Katie miała poważny wypadek nie wiadomo czy przeżyje.
Stanęłam jak wryta. Telefon wypadł mi z rąk. Oddycham ciężko. Nie wiedziałam co mam już myśleć. Katie miała wypadek ? I tu jeszcze ta sprawa z Zayn'em ? Nie wiedziałam co mam zrobić. Opadłam na podłogę. Krzyczałam, krztusząc się ciężkimi łzami. Pytałam ' Dlaczego przydarzyło się to mi ? ' Ale żadnej odpowiedniej odpowiedzi nie otrzymywałam ...
Nagle wstałam, podnosząc z ziemi gadżet. Od razu wybrałam numer Zayn'a. Chciałam wiedzieć czy to prawda. Czy on na prawdę mnie zdradził Po dwóch sygnałach odebrał. Gdy usłyszałam jego niski głos zamarłam, ale zaczęłam mówić.
-To jednak prawda - przełknęłam głośno ślinę. - Zdradziłeś mnie z pierwszą lepszą ? - krzyknęłam. W słuchawce zapanowała cisza. Czułam, że Mulat jest zdenerwowany i nie wie co w tej chwili powiedzieć. - Jesteś po prostu świnią , a  ja głupia wierzyłam, że będziemy szczęśliwi.
-Daj mi powiedzieć, proszę. Alice to nie jest zbyt dobra chwila, by o tym rozmawiać, a w szczególności przez telefon .
(TERAZ WŁĄCZ TO http://www.youtube.com/watch?v=SDmbGrQqWog I TO http://www.youtube.com/watch?v=3dM2qCCg6GE&feature=fvwrel NARAZ, PROSZĘ. JEŚLI SIĘ SKOŃCZY WŁĄCZ OD NOWA.)-Zdradziłeś mnie - powtarzałam. - Jak mogłeś coś takiego zrobić. Byliśmy szczęśliwi, a ty to tak po prostu rozwaliłeś wszystko. Obiecywałeś, mówiłeś, że mnie kochasz całym sercem, całowałeś, przytulałeś, dotykałeś, a teraz ? Jesteś z inną ? W momencie, gdy cię najbardziej potrzebuje, bo ktoś równie ważny dla mnie umiera ? Teraz brzydzę się tobą - powiedziałam. Usłyszałam głośny pisk opon samochodu przed swoim domem. Rzuciłam telefon na łóżko i wybiegłam z domu. Zobaczyłam zmiażdżony samochód. Kilka metrów dalej leżała rejestracja moje taty. Pomyślałam nagle o najgorszym. Podbiegłam do miejsca wypadku, lecz kilka osób powstrzymywało mnie. Dosłownie po chwili przyjechała karetka na sygnale. Widziałam jak ratownicy kiwają do siebie głowami, że to już koniec, ze nie ma już szans na przeżycie. Że właśnie w tej chwili straciłam kolejną ważną mi osobę. Mojego jedynego, prawdziwego ojca. Straciłam najlepszą przyjaciółkę, kochanego tatę i chłopaka ... Po tym wszystkim moje  kolorowe życie, zmieniło się w czarno - białą historie. Gdy się obróciłam zauważyłam kilku paparazzi, którzy robili tysiące zdjęć. Miejscu wypadku i mi. Pytani co się stało ? Co z moim moim tatą i Zayn'em. Nie dawałam rady na nic odpowiedzieć. Wbiegłam do swojego pokoju. Wpadłam na swoje łóżko, sięgając po telefon. Na wyświetlaczu widniały 7 nieodebranych połączeń od Malika. Zadzwoniłam do niego, ale włączyła się sekretarka.

-Tu Zayn. Nie mogę teraz odebrać, ale nagraj wiadomość, a na pewno odpowiem - usłyszałam.
-Zayn. To moje ostatnie słowa do ciebie i ostatni raz mnie słyszysz. Więcej już ze mną nie porozmawiasz. Nie zobaczysz mnie, choć wiem, że tego będziesz chciał. W ciągu jednego cholernego dnia straciła 3 ważnych mi osób. Ciebie, ojca i Katie. Nie ma sensu, żebym przeszkadzała ci w dalszym rozwijaniu kariery, bo i tak teraz będę wspominana jako ta zdradzona przez Zayn'a Malika przez twoich fanów. Chcę ci jedynie powiedzieć, ze zawsze cię kochałam, kocham i kochać będę. Będę, bo będę obserwowała Cię z góry. Będę pilnowała, żeby żadna krzywda ci się nie zdarzyła. Będę przy Tobie, bo Cię kocham i myślałam, że Ty mnie też, ale się myliłam. Ucałuj ode mnie swoją wspaniałą rodzinę, chłopaków i Paul'a. Powiedz, że ich zawsze będę kochać, i że zawsze będę z nimi. Żegnaj kochanie. - kliknęłam czerwoną słuchawkę. Pobiegłam do łazienki i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Uroniłam jeszcze więcej łez niż przedtem. Uderzyłam kolejny raz z całej siły w lustro, tak, że połamało się w drobne kawałki. Moja ręka, była cała we krwi. Z apteczki wyciągnęłam tabletki przeciwbólowe. Nasypałam sobie ich garść i pobiegłam do kuchni. Z jednej z  szafek wyciągnęłam  zestaw alkoholi. Wzięłam w rękę pierwszą lepszą wódkę. Otworzyłam ją i zaczęłam pić jeden łyk za drugim , aż w końcu upadłam na ziemie. Przed oczami ujrzałam ciemność. Usłyszałam nagłe pukanie do drzwi. Ból był tak silny, że prawie wybuchłam. W końcu byłam tak otumaniona, że przestałam myśleć nad rzeczywistością i w spokoju odleciałam ...


Część druga za chwilę / Jenny ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz