środa, 27 marca 2013

Z Niallem ;)


Niall to twój chłopak od  miesiąca . Jak na razie wolicie się nie ujawniać przed światem, że jesteście parą. Wiadomo, od razu fanki wpadłyby w rozpacz, a media miały nowy temat do wymyślania plotek. Tak szczerze nie zależy ci na sławie.  Jesteś zwyczajną 18-letnią dziewczyną, który dopiero zaczyna studia. Między tobą,a Niallem jest po prostu wspaniale. Zawsze dochodzicie do kompromisu, a dotychczas nawet nie podnieśliście na siebie głosu. Chcesz, żeby było już tak na zawsze...


Dzisiaj wybrałaś się ze swoim chłopakiem do centrum handlowego po zakupy. Ku twojemu zdziwieniu przed galerią stała masa fanek One Direction trzymająca w rękach plakaty "I♥Niall" itd. Kiedy zauważyli wasz pojazd zaczęły piszczeć i krzyczeć wniebogłosy.
- O, nie! - powiedziałaś oglądając co się dzieję przez szybę.- Ale skąd oni wiedzieli, że my tu będziemy?
- Ogłosiłem to na twitterze - oznajmił spokojnie Niall.- Julie przecież ja mam wspaniałą i piękna dziewczynę! Nie zamierzam jej dłużej ukrywać. Chodź - podał ci rękę i wyszliście z limuzyny.
Włożyliście okulary przeciwsłoneczne i uśmiechaliście się do aparatów fanek i paparazzich. Niall namiętnie cię pocałował na oku ich wszystkich. Directionerki zaczęły bić brawo i piszczeć (nie wiadomo czy ze szczęścia, czy ze smutku). Złapał cię za rękę i w obecności ochroniarza weszliście do centrum handlowego.
Zakupy były fantastyczne! Oczywiście miałaś swój honor i kupowałaś ciuchy za swoje pieniądze. Niall zafundował ci tylko bardzo drogą, skórzaną i piękną torebkę z okazji trzech tygodni spędzonych razem. Przy wyjściu - powtórka z rozrywki. Tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy fanek, które wydawały ci się, że przybywają w ogromnych ilościach z minuty na minutę. Niall ponownie cię pocałował i zaczęliście do nich wszystkich machać. W końcu udaliście się do pojazdu, żeby wrócić do domu.
Następnego dnia rano obudził cię mały podmuch wiatru. Był to Niall dmuchający ci w szyję. Chciał cię jakoś obudzić.
- Kochanie! Popatrz tylko!
Niall pokazał ci tweety od swoich fanek. Brzmiały one m.in. tak: "Nareszcie dziewczyna, która zasługuje na Nialla... Szczęścia :*" , "Jaka ona ładna... Aż mam kompleksy" , "Jak ślicznie razem wyglądają :)". Od razu na twojej twarzy pojawił się uśmiech. Nie wiedziałaś, że fani tak zaskakująco dobrze zareagują.
Pojedyncza łza szczęścia popłynęła ci po policzku. Niall ją delikatnie wytarł i pocałował cię.
- Kochanie, daj na chwilę laptopa.
Teraz i ty postanowiłaś zalogować się na swojego twittera. I... od wczoraj przybyło co 200 tysięcy obserwatorów! Wielbicielki twojego cudownego chłopaka piszą do ciebie, pytają się o sprawy modowe, co cię mile zaskoczyło.
- Julie mówiłem, że nie ma się czego martwić! Po prostu ty nie możesz na nikim zrobić złego wrażenia - przytulił cię.
Teraz już wiesz, że masz najwspanialszego chłopaka na ziemi, a jego fani są równie kochani. Nie liczyłaś na to, że mogą cię tak miło przyjąć./Jenny ;)


środa, 20 marca 2013

Z Liamem ;)

-Jenny kupisz mi żółwia? - Zapytał cię Liam .
-Nie. - Stanowczo mu odpowiedziałaś.
-Czemu ?
-Masz już 3
-Błagam Jenny .
-Nie!
-Jenny!
-Nie,Liam!
-Nazwę go Twoim imieniem Skarbie .
-Nie przekonasz mnie .
-Jenny...To takie piękne imię .
-No dobra .
-Wiedziałem . Kocham Cię - podszedł do Ciebie i pocałował w czoło.Byłaś od niego o dużo niższa więc nie miał z tym problemów .
-Poczekaj pójdę się ubrać i pojedziemy do zoologicznego .-Wstałaś poszłaś się ubrać po czym zeszłąś na dół i razem z Liamem poszliście w kierunku samochodu.
-Liam ale pamiętaj to już ostatni żółw .
-Dobrze to będzie ostatni .
W sklepie Liam wybrał żółwia i wróciliście do domu . Wieczorem mieliście iść do Perrie i Zayna więc zaczęłaś prostować włosy podśpiewując "forever young" Liam nie słyszał jeszcze jak śpiewasz chociaż byliście ze sobą 3 lata i 8 miesięcy .
-Boże . Dziewczyno . Jaki Ty masz cudowny głos.
-Liam co ty tu robisz .! - Ze złością mu odpowiedziałaś .
-Słucham jak pięknie śpiewa moja dziewczyna . Musisz zaśpiewać coś w wytwórni na pewno Cię wezmą . Jutro tam pojedziemy .
-Nie Liam . Nigdzie nie jadę bo się tylko zbłaźnie .
-Jedziemy i koniec . Siłą Cię tam wyciągnę . - Podszedł do Ciebie i przytulił Cię .
Ubrałaś sukienkę buty i wyszliście . Wróciliście o 3 w nocy no i jak zawsze co mogliście robić  ? To samo co każdej nocy . Aż doszło do tego że zaszłaś w ciąże . /  


/Jenny .
____________________________________________
Będziesz miał co czytać bo jako jedyny się o to dopominałeś :))

wtorek, 12 marca 2013

Jessie jest Twoją dziewczyną od 2 lat .Jest najważniejszą osobą w Twoim życiu . Życie bez niej nie miałoby sensu , wszystko byłoby szare , to ona rozświetla Twój świat to dzięki niej wstajesz rano . Któregoś słonecznego ranka postanowiłeś do niej napisać sms'a tak jak to robisz codziennie
-Hej Malutkaa , wiem że gdy to przeczytasz na Twojej buźce pojawi się najpiękniejszy uśmiech ...Robaczku wstajemy ;*
Po pięciu minutach dostajesz sms'a o treści 
-No Hej Robaczku^^ Uśmiech ? Dlatego że każesz mi wstawać a jest dopiero 12 ? Fajnie , ale jak byś do mnie teraz przyszedł to mój uśmiech byłby jeszcze piękniejszy ;*
Wstałeś ubrałeś się , wziąłeś kluczyki od samochodu i pojechałeś do Jessie . Od razu Cię przytuliła . Poszliście do kuchni i poczekałeś aż zje śniadanie . 
-Ej Justin co dzisiaj robisz? - zapytała z płatkami w buzi .
-Jessie uważaj bo zaraz te płatki ci z buzi wylecą - zacząłeś się śmiać - No nie mam planów a coś sie stało ? 
-Wiesz chciałam się wybrać na zakupy wiesz że mamy zaproszenie na 18-nastkę a ja jeszcze nie mam sukienki i muszę ją kupić . To jak pojechałbyś ze mną ? 
-Jessie z Tobą wszędzie pojadę ale ja płace za zakupy i bez żadnego ale proszę ;)
-No nie mam chyba nic do gadania musze się zgodzić . - Poszła się ubrać i pojechaliście do galerii handlowej . 
I się zaczęło sukienki , buty , spodnie , bluzki . Akurat z Jessie kochałeś chodzić na zakupy , bo za każdym razem jak miała coś kupić pytała cię o zdanie jak wygląda a jak to ona mówi "Ty mi najlepiej doradzisz i pomożesz cokolwiek wybrać " Wyszliście z galerii po 4 godzinach obładowani torbami . Miała być jedna sukienka a było kilkanaście toreb ciuchów i butów .Mówi się trudno. Chciałeś ją rozpieszczać . Mogła mieć wszystko co tylko chciała . W końcu to Twoja dziewczyna a Ty jesteś super gwiazdą . Gdyby nie jej przyjaciółka nigdy byście się nie poznali . Już tamtego dnia sprytnie Cię zaczarowała . Wylosowałeś jej bilet z koncertu po czym weszła na scenę . Dostała od Ciebie róże i tak się zaczęło . Cały czas później ci się śniła . Nie znałeś jej wiedziałeś tylko że nazywa się  "Jessie" i że jest Twoją wielką fanką .Postanowiłeś jej poszukać . Najpierw na twitter'ze ale tam nikt jej nie znał to zacząłeś grzebać na fejsie i znalazłeś . Popytałeś i znałeś jej adres zamieszkania . Pojechałeś do niej . Zapukałeś do drzwi jak otworzyła mało co nie zemdlała myślała że to jakiś głupi żart ale nie stałeś przed nią . Ze szczęścia Jessie się popłakała . Zaprosiła Cię do środka podała herbatę i tak się zaczeło . Poznałeś ją lepiej i zostaliście parą . Teraz mija 2 lata jak jesteście razem i bardzo się kochacie . / Jenny . ;)

niedziela, 10 marca 2013

DO CZYTELNIKÓW :)

   HEEEY! :D

NIESTETY TO NIE BĘDZIE KOLEJNE OPOWIADANIE LUB IMAGIN, PONIEWAŻ JEST TO POST Z PROŚBĄ DO WAS- CZYTELNIKÓW! JEŚLI ODWIEDZACIE TEGO BLOGA I CZYTACIE GO, TO BĄDŹCIE DLA NAS TAK UPRZEJMI I ZOSTAWIAJCIE PO SOBIE ŚLADY , NP. KOMENTARZE :)  
 

temu, kto to przeczytał i postara się spełnić bardzo dziękuję./ julie

sobota, 9 marca 2013

Z Liamem

Na przekór losu podążać chcę  , wyznaczoną dla nas  trasą żebyśmy się nie zgubili . Przy Twoim boku podążać chcę , Wiem że nie pozwolisz by ktoś skrzywdził mnie . - Tak zaczynała się piosenka którą pisałaś dla Liama jednak nie zauważyłaś że stoi on za Tobą i wszystko widzi .
- Kochanie co to jest ?
-Liaaam ! Co Ty tutaj robisz . Mam nadzieję że nie słyszałeś jak śpiewam . - Czułaś się okropnie . Nie śpiewałaś za ładnie a Liam.... On śpiewał jak anioł w końcu to piosenkarz .
-Oj słyszałem ale nie obchodzi mnie Twój głos jesteś moim Słoneczkiem i liczy się to co napisałaś Skarbie ! - przytulił Cię po czym usiadł obok Ciebie i  zaczął mówić:
-Wiem , nie raz omawialiśmy plan jak przeżyć wspólne życie bez żadnych kłótni i kłamstw . Gdy myśle o przyszłości widzę nas razem . To uczucie jest naprawdę prawdziwe . I mam nadzieję że nic nas nie rozdzieli i nikt nie stanie na drodze nam . - Łzy poleciały Ci po policzku . Byłaś zaskoczona nigdy tego nie słyszałaś od niego .
-Liam ale .... Wiesz dobrze że ja czuję to samo że chcę być z Tobą po kres naszych dni . Za tobą poszłabym w ogień i swoje serce dawno Ci już oddałam . - wtuliłaś się w niego po czym pocałowałaś .
-Posłuchaj  . Mieszkamy osobno i mam dla Ciebie propozycję . - Liam się uśmiechnął .
-Chyba wiem o co Ci chodzi Kochanie ale najpierw musze porozmawiać o tym z rodzicami . Może przyjdziesz dzisiaj na kolację i powiemy o tej propozycji razem .
-No dobrze . A wgl to co Ty o tym sądzisz ?
-No więc tak Liam wiesz że Twoja obecność jest dla mnie jak tlen . Jak nie ma Ciebie przy mnie czuję że czegoś mi brakuje . Kocham Cię najbardziej na świecie i chcę bardzo z Tobą zamieszkać . Tylko tak co na to chłopcy i czy jest u was dla mnie miejsce . ?
-Skarbie z chłopcami już o tym rozmawiałem i oni chcą żebyś sie wprowadziła bo jak to Niall powiedział będzie miał kto nam gotować . Więc oni jednogłośnie powiedzieli TAAK !
-To teraz musimy poczekac na decyzję rodziców , i wtedy będziemy WSZYSTKO robić razem . - pocałowałaś go i wtuliałas się w jego "brzuszek" . Nadszedł wieczór. Czas decyzji dzięki której wszystko może zmienić się . Liam przyszedł w garniaku . Porozmawialiście z Twoimi rodzicami i no były obawy przed tym jak zamieszkacie razem ale na szczęście się zgodzili . Spakowałaś rzeczy i Zayn zabrał je do ich w sumie waszego domu .Później rozpakowałaś ubrania i poszliście oglądać wszyscy razem film i tak zasnęłaś wtulona w Liama . /Jenny ;)

czwartek, 7 marca 2013

Z Niall'em ;)

Już niedługo moje urodziny, tylko tydzień. Nie mogę się ich doczekać. Ciekawi mnie co dostanę od mojego chłopaka, Niall'a. Moim życiem ostatnio zawładnęła świecąca w ciemności świnia. To moje marzenie, chcę ją. Widzę jak zbliża się do mnie Niall. Zeskakuję z łóżka i wieszam mu się na plecach. 
- Koochanie. - przytulam go.
Bierze mnie na ręce i sadza na łóżku. 
- Co chciała byś na urodziny? 
- Świnkę.. świecącą.. i Ciebie!
- Nad pierwszym pomyślę, ale drugie.. Nie musimy czekać do urodzin.. - zaczyna mnie zachłannie całować. 

*SEX*

Opadamy na łóżko. Patrzę na zadowolonego chłopaka i całuje go poprzez śmiech. 
- Co z tą świnią? - zaczynam śmiać się jak idiotka, a on ze mną. 
- Może ją załatwię. Napijemy się? - wyciąga nie wiadomo skąd butelkę wódki. 
Biorę mu ją z ręki i zaczynamy pić. Niedługo potem pijemy już drugą. 
- Chodźmy do basenu. - proponuje pijany Niall.
Nie myślę za dużo i ciągnę do w stronę basenu. Rozbieram się do naga ocierając się o niego. Chwilę później rozbieram też jego.
Wchodzimy do basenu i zaczynamy pływać. Podpływam do niego i  lekko całuję. On uśmiecha się, a ja obserwuję jego reakcje. Odpływam od niego i szybkim krokiem wychodzę z basenu. Jak najprędziej zakładam na siebie bieliznę, biorę jego ciuchy i uciekam z nimi. Widzę jak wychodzi z basenu i biegnie za mną. 
- Oddaj! - błaga, krzyczy, ale ja nie ustępuje. 
Wpada w drzewo a ja się śmieję. Krzyczy na mnie że to przeze mnie. Patrząc na Niall'a biegnę przed siebie, aż w końcu sama wpadam w krzaki. 
- W dziwkę się bawisz? - patrzy na mnie. 
- Jasne, zapraszam. - idzie w moją stronę. Podchodzi, ale zabiera swoje ciuchy i ucieka. Wpadamy do domu. Siadamy na kanapie i tam zasypiamy./Jenny for Julie ;*


Z Louisem ;)



Wchodzisz do salonu ,a Louis rozwalony na kanapie czyta "Playboy'a".
-Ymmm... Lou? 
- CO? JA? GDZIE? KIEDY? JA NIC NIE ROBIĘ! O CZYM TY MÓWISZ?! - zaczął wrzeszczeć na cały dom .
-Ty masz nie równo pod sufitem ? Mieszkasz ze mną i takie rzeczy robisz. Jakby Twoja mama o tym wiedziała nie była by zadowolona . Ja Ci już nie starczam ? Musisz oglądać te gołe baby ? Chamski jesteś i tyle tylko Ci powiem .-Łzy naszły Ci do oczu . Pobiegłaś do łazienki żeby nic nie widział . Usłyszałaś pukanie do drzwi .
-Jenny wszystko w porządku nie chciałem Ci zrobić przykr.....-Nie skończył mówić bo ze zdenerwowaniem pociągnęłaś drzwi .
-Tak ? Serio ? To po co ci te głupie gazety w domu . ? Wytłumacz się proszę bardzo .
-No bo kochanie Ciebie prawie całymi dniami nie ma w domu , niekiedy jadę z chłopakami do studia i się nie widzimy w ogóle . Strasznie tęsknie za naszymi zbliżeniami . - Louis spuścił głowę w dół i nie odzywał się więcej .
-To ciężko było ze mną porozmawiać o tym ? W takich tematach jak ten zawsze możemy porozmawiać tym bardziej że będziesz niedługo moim mężem i wiesz dobrze że nigdy pod żadnym pozorem nie możesz mnie okłamywać . - Złapałaś go rękoma lekko za policzki - Rozumiesz mnie Skarbie ? -Patrzyłaś mu prosto w oczy .
-Rozumiem ale cieszył bym się jak byś mi poświęcała więcej czasu . Wyszlibyśmy do kina albo gdziekolwiek chociaż raz w tygodniu .
-Postaram się kochanie chyba że chcesz mnie sam utrzymywać to się zwolnie z pizzerii . - zaśmiałaś się głupi .
- To nie jest głupi pomysł . Ja zarabiam bardzo dużo a ta twoja praca w ogóle nie jest Ci potrzebna . Przecież dobrze wiesz że kocham cię rozpieszczać i możesz mieć wszystko czego chcesz bez względu na cenę . Proszę Cię o to żebyś jeszcze jutro zaniosła zawiadomienie do szefa o tym że sie zwalniasz . Mamy wziąć ślub a kasy mamy powyżej uszu .
Tak też zrobiłaś . Oznajmiłaś szefowi że się zwalniasz . I poświęcałaś więcej czasu Louisowi . Wzięłaś ślub i byłaś najszczęśliwszą dziewczyną na świecie./Jenny ;)





środa, 6 marca 2013

Z Zaynem ;)

-Najdziwniejsza para jaką znasz ? - zapytał fan Harrego na wywiadzie .
-Jenny i Zayn tylko oni potrafią się ruchać w dzień 675843926402713 razy .
-Harry ty idioto -Zayn szczelił go z liścia w twarz .
-No wiesz co tak przed kamerami ?
-No bo zaraz ja powiem co ty robisz z Jessie to już nie będzie ci tak wesoło .
-No mów proszę bardzo .
-Wiesz co ? Dla Twojego dobra powstrzymam się przed tym.
Po wywiadzie chłopcy poszli do swoich pokoi . Zayn jak zwykle dzwonił po Ciebie , bo jak on to mówi "Ja minuty nie mogę wytrzymać a co dopiero cały koncert czy wywiad ." Po 10 minutach byłaś już u niego . No i co wy mogliście robić. Jak już to Harry powiedział w wywiadzie dużo razy dziennie . A że był to wywiad musiałaś go jakoś po nim uspokoić . I wyszło jak wyszło zaszłaś w ciąże . Powiedziałaś mu to i bardzo się cieszył . Na drugi dzień Zayn wziął sobie wolne żeby zrobić pokój dla maluszka . Fakt faktem był to dopiero pierwszy miesiąc ale on już chciał Cię zaskoczyć . Zaręczyliście się i byliście szczęśliwą rodziną. Ty , Zayn i mały John . /Jenny


_____________________________________________________-
Krótkie ale głupie xd

Z Liamem ;>

Siedziałaś , jak zwykle na długiej przerwie na swojej ławce w odludnym miejscu szkoły. Co robiłaś ? Lepiej nie pytać ! Podrabiałaś autografy chłopców z One Direction , kiedy od tyłu zaszedł Cię jakiś chłopak . Odwróciłaś głowę i zobaczyłaś wysokiego bruneta z piwnymi oczami . Zauważyłaś wszystkie te cudowne rzeczy , bo to Liam stał teraz przed Tobą . Zamarłaś. Było Ci strasznie głupio , gdy zobaczył co właśnie robiłaś . Liam jedynie się zaśmiał i zapytał czy nie chciałabyś się spotkać z resztą i dostać prawdziwe autografy . Z bananem na twarzy poszłaś z Liamem do Starbucks'a na kawę , gdzie spotkaliście się z resztą . Oprócz autografów dostałaś także wejściówki na Backstage na dzisiejszy koncert . Czujesz się jak w siódmym niebie .
*Wieczorem*
Tłumy fanów stało przy wejściu na 02 arenę . Więc postanowiłaś że wykorzysztasz waszą znajomośc i wejdziesz od tyłu . Szłaś tak , żeby nikt Cię nie widział . Udało się ! Weszłaś  do środka . Szybkim krokiem udałaś się do garderoby Liama . Wmurowało Cię w ziemię ! Liam stał w samych bokserkach .
- Ooo hej Magda !
- Heeeej . Yyyyy....Chyba nie w porę weszłam-śmiejesz się- Widzę że się przebierasz  do wejścia na scenę.
-Tak za 20 minut wychodzimy .Chcesz tu zostać ?
-Nie nie ! Pójdę sobie usiąść .
Poszłaś znaleźć swoje miejsce . Po drodze spotkałaś Niallera , który kończył swoje jedzenie . Zayn i Lou biegali z pistoletami na kulki ,a Harry ćwiczył swój nowy układ taneczny .Odnalazłaś swoje miejsce .Muzyka po chwili zaczęła grać , w tle leciał filmik ze zdjęciami chłopców aż nagle to oni wbiegli na scenę .Widownia szalała z zachwytu . Przed C'mon C'mon Liam wygłosił takie o to przemówienie
-A teraz słuchajcie moi kochani Directioners . Chciałbym zaprosić na scenę szaloną osobę , która swoim czynem zaskoczyła mnie ,ale również rozbawiła .Magda zapraszam Cię do mnie !
Wymamrotałaś tylko "już idę" i weszłaś na scenę . Widok z niej był niesamowity .Dookoła tysiące fanów i Ty jedna na scenie razem z nimi . Hazza poprosił cię żebyś zatańczyła z nim taniec "Zboczucha" . Nie miałaś nic przeciwko , na wasz widok , tańczących razem Louis popłakał się ze śmiechu , Niall skakał jak oszalały , Zayn leżał pod sceną , a Liam wyszedł bo nie mógł się już na was patrzeć , tak fajnie to wyglądało . Koncert był najlepszym w jakim kiedykolwiek w życiu byłaś . / Julie ;)

poniedziałek, 4 marca 2013

Urodziny Ell ♥

-Zrobiłabym komuś... -Trzepanko ? -Wydarł sie Zayn . -Loda ? -zapytał Harry . -Romantyczną kolację bez łyżek ? - powiedział Liam . -Kanapkę ? -Niall Ty tylko o jednym! -Ona na pewno chciała zrobić Kevin'a. -Żyję z debilami...Ja po prostu chciałam pogadać z Zaynem żeby zrobić komuś niespodziankę.Elka ma urodziny . Zapomnieliście ? -Nie skąd że .- Lou zaczerwienił się i poszedł do łaznieki. -Chciałabym dać jej coś takiego wiecie ... Nadzwyczajnego . Takiego coś od siebie . LOUIS! Chodź tu tępaku . -Co chcesz ? -Z czego El cieszyłaby się najbardziej . ? -No przecież to jest wiadome że ze mnie jak przyjdę do niej w nocy i nie powiem co będę robił . - zaczął śmiać się Lou -Lou nie wygłupiaj się . Z Tobą nie da sie normalnie pogadać . Idę do Julie i Danii może one coś doradzą . Poszłaś na góre do dziewczyn . Te jak zwykle siedziały i oglądały "przyrządy " chłopaków . Nie chciałaś opowiadać co to było ale na pewno nic normalnego . <bez skojarzeń proszę>. -No dobra . Koniec tego dobrego odłóżcie to i musimy pogadać . -Jenny proszę Cię musisz akurat teraz nam przeszkadzać ? -Tak . Nie wiem czy pamiętacie , ale Elka ma dzisiaj urodziny i chciałam zrobić jej urodzinową niespodziankę co wy na to . ? -O kurwaaa...Zapomniałam . - łapiąc się za głowę krzyknęła Julie. -Nie histeryzuj . Potrzebujemy jakiś ekstra prezent dla niej . A oczywiście Danii jak to Danii -Chodźmy do sex-shop'u tam na pewno coś jej kupimy . A myśle że jej i Lou coś sie przyda . Ostatnio narzekała że Lou mało kiedy chcę więc może ? -Danii ty masz głupie pomysły . Ale w sumie czemu nie ? Ubrałyście się i poszłyście do sex-shop'u . Tak dziwnie sie czułyście ale trudno ,przecież nie będziecie stały przed sklepem . Weszłyście . Od razu sprzedawca pokazął wam różne gadżety . Wybrałyście jeden i wyszłście. Nadszedł wieczór .Wszyscy byli juz gotowii , El myślała że już nawet przyjaciele zapomnieli o jej urodzinach . Jednak się zdziwiła jak spora grupka ludzi podeszła pod jej dom. -100 lat kochana . Wszystkiego najlepszego ! Wręczyliście prezenty i zabawa się rozkręciła . Na drugi dzień wiadomo KAC KAAC KAAAC ! Męczył chyba wszystkich więc imprezę można uważać za udaną a Elka była zadowolona z prezentu i chyba jej sie przydał bo Lou został u niej na noc /Jenny.

Rodzina Zayn'a i Jenny ;)




-Mamusiu , opowiesz mi jak poznałaś tatę ?
- No więc tata wypatrzył mnie ze sceny na koncercie i ...
-Nie piernicz  , przecież mnie porwałaś !
-Oj tam , oj tam ! Cicho ! Ona nie musi wszystkiego wiedzieć . - Zaczęłaś się śmiać .
-Ale jak to było tatusiu powiedz mi ! Bo będę krzyczeć .
-Widzisz to twój charakter Jenny . - śmiał się głupio Zayn .
-O Boże jakie to śmieszne ! - ze złowrogim wzrokiem popatrzałaś na męża .
-No więc moja kochana Juleczko było to tak....Jak wiesz jestem gwiazdą razem z wujkami . No i 9 lat temu jak miałem koncert Twoja mamusia też na nim była . Widziałem jak na mnie patrzyła. Była moją wielką fanką . Nawet nie myślała o tym że będzie ze mną chociażby rozmawiać . No ale dobra . Po koncercie podpisywaliśmy płyty , jak zawsze po koncertach . Też tam stała , ale gdy podeszła do mnie i popatrzała na mnie , poczułem takie dziwne uczucie . Tak to była miłość od pierwszego wejrzenia . Nie mogłem oderwać od niej wzroku . Po zakończeniu podpisywania poszedłem do hotelu i no stało sie jak sie stało . Gdy wracałem do pokoju było po 22 i usłyszałem tylko piszczenie za moich pleców . Poczułem że ktoś mnie złapał za rękę i zaczął ciągnąć . To była ona . Twoja mama . Wzięła mnie do samochodu . No i tak wyszło że właśnie tamtej nocy zrobiliśmy ciebie Kochanie . I tak się stało że oświadczyłem się Twojej mamie chociaż znałem ją zaledwie 2 dni . No ale miłość to miłość . Teraz dziękuję Bogu że mam was . Taką rodzinę , która jest dla mnie najważniejsza .
Julia słuchała uważnie a Tobie popłynęły łzy .
-Mamusiu czemu płaczesz . Przecież to było cudowne . Tato tak się postarał gdyby nie Ty tamtego wieczoru nie zrobilibyście mnie i napewno nigdy nie trfiłabym do takiej cudnej rodzinki , która mnie kocha .
-Córeczko to są łzy szczęścia . Cieszę się że mam ciebie i tatusia Ty mój loczku .- Nazywałaś ją tak bo miała loczki po ojcu chrzestnym Harry'm .
Nazajutrz wzieliście  córeczkę i pojechaliście odwiedzić stare studio nagraniowe Zayna . Malutka już miała talent  . Umiała śpiewać , dlatego ją tam zabraliście . Miała 9 lat ale już śpiewała jak anioł . Wujek Niall nauczył ją grać na gitarze i prawie codziennie zabierał do Nandos . Harry uczył małej jak ma podchodzić do chłopców żeby szybko ich poderwać . Liam raz w tygodniu razem z Danii zabierali ją do DisneyLand'u .Julia kochała to miejsce , natomiast Lou powiedział jak tylko sie urodziła że zawsze będzie przy niej i będzie mogła sie mu zwierzać jak dobremu przyjacielowi . I rzeczywiście tak się stało nasza blondyneczka nikomu innemu tak nie ufała jak Lousowi . No i tak się zaczeła kariera małej Julci . Poszła do X-factora i wygrała  . Nie dość że miała cudnie sławną rodzinę to jeszcze jej kariera muzyczna zapowiadała się na bardzo długą ./Jenny :D


Z Zaynem xd


-Zayn , chcesz mydło ?
-Jasn... CO TY ROBISZ POD MOIM PRYSZNICEM ??!-Wystraszony zaczął wrzeszczeć .
-Moja mama powiedziała mi że mam podążać za marzeniami .
-Dobra , możesz zostać , ale dawaj to mydło .-Uśmiechnął się po czym przytulił do siebie .
-Chodź Kochanie wychodźmy bo chłopacy coś sobie jeszcze pomyślą .
Wytarliście się po czym ubraliście się i zeszliście na dół . Siedliście przed telewizorem i jakby nigdy nic oglądaliście film , co było dziwne bo przed chwilą się "seksiliście" pod prysznicem .
-O już ? Co tak szybko ? -Usłyszeliśmy głos Harrego zza pleców .
-Harry Ty głupku ! -Zayn rzucił w niego butem .
-No co ja się tylko pytam czy coś w tym złego ?
-No wiesz niby nic . Ale to przez...Jenny to ona nie chciała - zaczął się śmiać Twój boy .
-Najlepiej zrzucić winę na mnie . Zawsze ja jestem winna . -Udawałaś złą . Wiedziałaś że Zayn lubi Cię pocieszać , dlatego też nie reagowałaś na jego przeprosiny .
Akurat w tym przypadku umiał się postarać.Wziął Cię na ręce.
-Przestań się złościć Kochanie , bo będzie źle ?
Nie odezwałaś się . Widać było że chłopak myśli jak by Cię tu przeprosić . Trzymał Cię tak na kolanach jakieś 15 minut i w końcu zaczął .
-Chodź coś Ci pokaże Jenny.-Złapał za rękę i poszliście na góre .
Pokazał Ci wasze wspólne zdjęcia . Jak je oglądałaś zawsze łzy spływały CI po policzku , bo to właśnie z nim byłaś najszczęśliwsza na świecie .Były to łzy radości . Po tym już wiedział że Ci przechodzi i przestajesz się złościć /
-Specjalnie to zrobiłeś . -Leżąc na łóżku popatrzyłaś mu w oczy .
-Może i tak ? Ale zobacz mam plus przestałaś się złościć .
-Bardzo śmieszne . - Zaczeliście się całować . No niestety jak zwykle Lou musiał przerwać ten moment.
-O Bossz . Wy znowu i to w dzień . Z wami się nie da wytrzymać . Moglibyście się zamykać albo robić to w nocy . A nie .!
-Dobra Lou weź sobie Elkę i róbcie to samo .
Rozśmiany Lou pobiegł do Elki .
-No może da nam spokój .? - Kontynuowaliście całowanie .
Wyszło jak wyszło . Nie wiedziałaś że będzie aż tak źle. Zapomnieliście o gumkach. No i się stało . Zaszłaś w ciąże . Bałaś się reakcji Zayn'a . Szczerze nie spodziewałaś się takiej reakcji . Zayn tak się cieszył że napisał to na tt i innych portalach . Na drugi dzień oświadczył Ci się a za 2 miesiące wzięliście ślub . Urodziłaś synka , którego nazwałaś Michael . Szkoda , że to był tylko sen ..... 






/Jenny ;*

Warto mieć marzenia!


 Nadszedl twoj tzw. sad ostateczny. To dzisiaj mialas wejsc na scene X-Factora i dowiedziec sie, czy umiesz spiewac. Chcialas dowiesc wszystkim, ze jednak potrafisz, poniewaz bliscy cie potrafili tylko krytykowac. Czulas, ze to bedzie twoj dzien. Przykleilas do bluzki numerek 69 i czekalas, az nadejdzie twoja kolej. Na ta  jedyna wielka szanse w zyciu wybralas piosenke Rihanny- Stay. Jakis mily pan podal ci mikrofon i kazal wchodzic na scene. bylas okropnie zestresowana. Gdy zobaczylas ogromna scene i cala sale publicznosci, jeszcze bardziej sie balas. Muzyka zaczela grac, bo nie moglas wydusic z siebie slowa. W pierwszych dzwiekach z oczu poplynely ci lzy. Pozniej juz bylo tylko lepiej. Cala publicznosc wstala i bila ci brawa. Rozplakalas sie jeszcze bardziej. Ktorys z jurorow zapytal sie ile masz lat. odpowiedzialas, ze 15 i spytalas "Mogliby panstwo powiedziec, czy umiem spiewac? Bo odpowiedz na to pytanie jest moim marzeniem." Jurorzy popatrzyli na ciebie z wytrzeszczonymi oczami i sami sie poplakali. Kobieta powiedziala: " Kochana, czy ty umiesz spiewac? Ty jestes niesamowita, a samo to, ze przyszlas tutaj by spelnic swoje marzenie, ktorym jest to czy umiesz, czy tez nie umiesz spiewac ujelo nasze serca. A odpowiedzia na twoje pytanie jest wielkie TAK!!!" Gdy to uslyszalas rzucilas sie na jurorow i wszystkich ich mocno wysciskalas. / JULIE :*

niedziela, 3 marca 2013

Z Justinem , Little Mix i One Direction :D

- JUSTIN ! JUSTIN ! Chodź tu szybko .- krzyczała mama Jusa z salonu .-Co się stało  ? Mamo wszystko w porządku ? Dobrze się czujesz - Śmiał się bez opamiętania Justin , bo jego rodzicielka oglądała jego występ w 50 calowej plazmie . - Ty mamuś mądra nie jesteś :D .- Oglądam mojego synka w telewizji to chyba nie jest normalne ! -  Przytuliła go po czym pocałowała w czoło .Siedziałam na górze w pokoju u Jusa i nie wiedziałam co on tam robi , myślałam że coś się stało . Za chwilę usłyszałam jak chłopak próbuje biec po schodach , ale zatrzymał go dzwonek do drzwi nie spodziewanych gości . To chłopaki . Na śmierć zapomnieliśmy , że mamy dzisiaj wyjść na dyskotekę z nimi i dziewczynami . Justin zaprosił ich do środka, przyszedł na górę i zaczął krzyczeć że mam się szybko ubierać bo chłopaki przyszli . Wzięłam sukienkę i poszłam się ubrać do łazienki. Jak wyszłam Jus już stał ubrany i wszyscy czekali tylko na mnie . Ubrałam czarne szpilki i wyszliśmy. Pojechaliśmy jeszcze po Perrie , Jade , Jesy i Leigh  . Stały już gotowe przed domem . Myślały , że zapomnieliśmy o spotkaniu , ale wytłamczyliśmy , że to wszystko przeze mnie i Justina . Jak byliśmy na miejscu , oczywiście paparazzi i fanki stały na miejscu . Nie podobało nam się to że nawet w sobotę wieczorem nie macie spokoju. Weszliście do środka i jak zawsze pełno fanów rzuciło się na nas po autografy . Byliśmy tak wkurzeni że mimo zakupionych wejściówek wyszliśmy i pojechaliśmy do domu dziewczyn . No i tam się zaczeło .... Wódka , piwo , i ecstasy . Zauważyłam że Zayn nie zachowuję się w porządku . Wiedzieliśmy dobrze że  mulat  pije . Czasami często i czasami za dużo . Perrie próbowała zaciągnąć go do pokoju ale Zayn jak to Zayn . Szarpał się z nią . Zachowywał się jak Chris Brown . Uderzył Perrie dwa razy w twarz . Widać było że robi jej się siniec pod okiem . Płakała . Wybiegła z pomieszczenia i kierowała się na górę . Jako jedyna pobiegłam za nią .
-Perrie ! Poczekaj ! .Wiesz jaki jest Zayn !
- No , ale do tego stopnia ? Musiał mnie bić ?Jutro mamy koncert . Jak ja się pokaże , chyba wszystko będziemy  musiały odwołać .
-Chodź przyłożymy coś zimnego i przy pudrujemy .
Poszłyśmy do pokoju obok . Wzięłam jakiś lód i delikatnie przyłożyłam do policzka Perrie .
-Ałaa...To boli ...-Poleciały jej łzy po policzku .
-Perrie Skarbie .. Wiem ale chcesz ładnie wyglądać trochę to musisz trochę pocierpieć . To teraz nie płacz bo się rozmażesz - Zaczęłam śmiać sie do niej .
-No dobra i jak to wygląda . ? - Zaczęła przyglądać się w lusterku . - No w sumie nie jest tak źle - Uśmiechnęła się . O wiele lepiej wyglądała z uśmiechem na twarzy .
-No to co idziemy na dół , bo te nasze chłopaki za dużo wypiją i wtedy będzie źle
-Tak chodź lepiej . A mam do Ciebie jeszcze prośbę Jenny
-Tak Perrie ?
-Mogłabyś z Jusem pogadać z Zayn'em . Bardzo Cię o to proszę . Nie chcę żeby znów mnie zbił .
-Nie ma sprawy . Chodź zaraz z nim pogadamy .
Poszłyśmy na dół . Dziewczyny można powiedzieć że wyglądały dobrze , ale co do chłopaków miałyśmy wątpliwości .Podeszłam do Jusa i zobaczyłam że nie pił . Był jakiś zdołowany .
-Kochanie co się stało ? - Wzięłam za rękę i poprowadziłam w stronę pokoju . Usiadłam z nim na łóżku i w ciszy zaczęłam z nim rozmawiać .
-No bo wiesz  Kotku . Ja mam takie wrażenie że Ty mnie już nie kochasz .
-Przestań skąd w ogóle przyszło Ci to do głowy ?
-Ty tak patrzysz na Zayn'a i chłopaków że... No wiesz o co mi chodzi .
-Jus posłuchaj . Wiesz dobrze że chłopacy przyjaźnią się z nami 2 lata ,a Ciebie kocham naprawdę kocham i nie zamieniłabym na nikogo innego .
-No ale....-nie skończył mówić bo przerwałam mu buziakiem .
Podobało mu się to bo go odwzajemnił .Zaczęliśmy się tak całować . Nie mieliśmy jeszcze swojego pierwszego razu , więc może to był już czas na to . Szybkim ruchem ściągnęłam koszulkę Justinowi i jechałam ręką po jego torsie aż do spodni . Rozpięłam guzik i resztę Jus zrobił sam .
kienkę , stanik zostawił bo wiedział że nie lubię swoich piersi . Wstał zamknął drzwi na klucz . No i tak się zaczęło . Miałam swój pierwszy raz na imprezie . Trochę dziwne no ale zrobiłam to z chłopakiem mojego życia .


Poparzony Harry :P

 Kawa wlaśnie sie parzyla w dzbanku. Harry mial ubrac tylko koszulke i zejsc na sniadanie. Po chwili zjawil sie w kuchni. Nalalas ciemnej cieczy do filizanki i wszystko byloby normalne, gdyby nie fakt, ze Styles wylal goraca kawe wprost na swoje krocze. Skakal jak opetany. A ty zamiast mu pomoc smialas sie z tego glupola. Jednak, gdy juz sie opanowalas postanowilas pomoc biednemu Hazzie. Poszliscie do lazienki.
-Sciagaj spodnie, ale to szybko!
-Ale jak to?- protestowal.
-Sciagaj, albo radz sobie sam.
-Okey, okey, juz sie robi!
Na twoje polecenie sciagnal spodnie, ale tez bokserki.  Zimna woda polewalas jego krocze. Dziwnie i smiesznie to wygladalo, ale wiedzialas, ze biedak cierpi. Kiedy udalo ci sie udzielic mu pierwszej pomocy, przyjechalo pogotowie i zabralo go do szpitala, poniewaz to nie byly zarty! Na drugi dzien pojechalas do szpitala by odwiedzic Hazze.
-Hej, jak sie czujesz? Wszystko dobrze z twoim... no wiesz!
Z moim skarbem? Tak z nim okey, ale martwie sie o ciebie.
-O mnie? Ale dlaczego? U mnie wszystko w porzadku. 
-Tak, ale wczoraj przezylas wielka traume, gdy usilowalas mi pomoc * zasmial sie*
-Nie bylo az tak zle.
Co prawda naogladalas sie co nie co, ale przynajmiej pomoglas Harremu.  / Julie :)

Imagin z Harry'm

- Harry czy ty na pewno nic przede mną nie ukrywasz  ? 
- Nie kochane . 
- Ale serio ?
- Tak .
Nie wiedziałam już co o tym myśleć  Podeszłam bliżej chłopca i spojrzałam mu prosto w oczy. Po czym zadałam mu znowu to samo pytanie :
- Ale na pewno nic nie ukrywasz  ? !
- Kochanie nie ! -Mówił nie odwracając wzroku.
Teraz byłam już przekonana że chłopak mnie oszukuje. Oddałam mu namiętny pocałunek a on złapał mnie za rękę po czym zaprowadził do sypialni. Oczywiście wiadomo co się w niej działo. Fantastyczny , namiętny , pełen podniecenia sex. Z moim loczkiem to normalne. Zmęczeni padliśmy na łóżko. Patrzyliśmy sonie prosto na twarze.Wiedziałam jak chłopak jest skrępowany, jednak nie wiedziałam czy mam się znowu czegoś przyczepić.
- Słuchaj Julia, ja nie mogę dłużej tego ukrywać.
- Tak ?
- Zdradziłem Cię.
- Że co ?- Mówiłam dławiąc się łzami.
- Zdradziłem Cię ale ja cię kocham i żałuję , proszę wybacz mi .
- Jak mogłeś.? I jeszcze zaciągnąłeś mnie teraz do łóżka z świadomością, że przed chwilą bzykałeś inną ?
- To nie tak !
- Jak mogłeś kłamać mi prosto w oczy ?
- Julia, Proszę daj mi szansę...
- Przestań ! Brzydzę się Tobą,
Wybiegłam z salonu, założyłam na siebie jedwabny szlafrok i popędziłam do swojego domu, domu którego nie dzieliłam z Harry'm. Usiadłam na kanapie, po policzku spływały mi łzy. W tle słychać było dźwięk dzwonka mojego telefonu. Nie chcący odebrałam ...
- Julia proszę wybacz mi ...
- Harry daj mi czas ! - Krzyknęłam i rzuciłam telefonem o ścianę.
Minął tydzień mojego płaczu, nie przespanych nocy, rozmyślania nad sensem życia. Myślałam długo nad tym czy mu wybaczyć i doszłam do wniosku że nie potrafię bez niego życ. Zmierzałam w kierunku jego domu. Jak było mi wiadomo, drzwi były otwarte . Jednak jedna rzecz mnie zdołowała. Z salonu dobiegały głośne odgłosy. Postanowiłam być stanowcza i otworzyłam drzwi. Zobaczyłam Harrego z jakąś laską w naszym łóżku.
- Co to ma kurwa być ! - Krzyknęłam
- To nie tak Julia, czekaj ...
- Mówiłeś że mnie kochasz, że będziemy razem, a teraz znowu robisz to samo palancie z tą dziwką .
- Nie mów tak o niej. To moja dziewczyna.
- że co przepraszam ?
- Hmm myślę że usłyszałaś dobrze, a więc nie muszę drugi raz powtarzać.
Wybiegłam z płaczem. Pobiegłam do swojego domu. Napisałam na kartkach wielki napis ,, NIE NAWIEDZĘ CIĘ HARRY ! '' i przyczepiłam go na jednej ze ścian domu.Dokleiłam kilka zdjęć  Po czym sięgnęłam po butelkę Whisky , potem drugą  i trzecią...
Piłam bez limitu. Nie panowałam nad sobą. Wyszłam na balkon , stanęłam na barierce.Na dole zauważyłam biegnącego Harrego , który płakał i krzyczał, że to wszystko przemyślałem że nie chciał i że tylko mnie kocha.Ja odpowiedziałam mu tylko krótkimi słowami ., WAL SIĘ ! '' Po czym straciłam równowagę i zaczęłam spadać  Czułam szybszy powiew wiatru na moim ciele, oczy zapełniły mi się jeszcze większymi łzami. Po chwili poczułam mocny ból, czułam ciepły dotyk ręki Hazzy na mojej dłoni, słyszałam jego głos , który powtarzał , że będzie dobrze, ale ja nie miałam już sił
- Jesteś skurwysynem ale i tak cię kocham, żegnaj Harry - Powiedziałam po czym się poddałam. Na moich oczach został tylko jeden wręcz czarny kolor. Harry nie mógł opanować płaczu. Łzy ciekły mu z oczu jak nigdy wcześniej. Zauważył przyjeżdżającą karetkę, jednak było już za późno na uratowanie mi życia.
- Panie Styles , a więc nie mam dobrych wieści
- Niech pan mówi
- A więc zginęły dwie osoby.
- Słucham jak to 2 ?
- Pani Julia była w 1 miesiącu ciąży .
Jeszcze bardziej załamany Harry nie wiedział co ma zrobić  Wszedł do  mojego domu i zobaczył napis na ścianie razem z naszymi zdjęciami. Obwiniał się za to że umarłam. Wziął to co miał pod ręką i podciął sobie żyły. Chciał byc z nami szczęśliwy. Nie ważne czy na ziemi, czy w innym świecie. 



/ Jessie 

sobota, 2 marca 2013

Imagin z Niall'em

W końcu nadszedł ten dzień,wylatujesz na koncert do Londynu.Wstałaś rano, wzięłaś prysznic. Spakowałaś potrzebne rzeczy, ubrałaś się i pojechałaś na lotnisko. Masz 16 lat , więc rodzice pozwolili ci jechać samej. Siedząc w samolocie , pomachałaś przez szybkę rodzicom i samolot ruszył. Byłaś na miejscu.Weszłaś do hotelu i rozpakowałaś walizkę, Wieczorem poszłaś powiedzieć Londyn i wróciłaś o 22. Położyłaś się spac bo musiałaś się wyspać przed koncertem. Wstałaś koło 13, wiedziałaś że trochę późno ale trudno. Zjadłaś śniadanie w Nando's i poszłaś się szykować na koncert.Jest 19 . Wzięłaś torebkę i wyszłaś. Miałaś miejsce w pierwszym rzędzie, zaraz koło sceny. Weszłaś na salę, było tak dużo osób, że myślałaś , że się nie dopchasz do sceny, ale udało się. Za 30 minut chłopcy stali już na scenie.Louis wykrzyknął ,, Hello Everybodys ''- Zaczynamy od piosenki ,, One way or another'', ponieważ jest to nasza najnowsza piosenka-Powiedział ciągle uśmiechając się do ciebie . Niall . Zauważyłaś że chłopak puścił ci oczko.. Nie mogłaś w to uwierzyć . Po zakończeniu piosenki zaczęli śpiewać  ,, Kiss you '' Gdy Zayn zaśpiewał ... and let me kiss you'' Niall z Louisem złapali cię za ręce i pomogli wejść na scenę. Byłaś w siódmym niebie . Niall śpiewając cały czas patrzył na ciebie,a kiedy skończył , lekko pocałował cię w policzek. Mało co nie zemdlałaś. Po koncercie chłopcy zaprosili cię na do ich studia. Myślałaś że to sen, ale nie.. to było prawdziwe ! . Spędziłaś z nimi dwa dni, nawet raz u nich spałaś
- Wiesz co ? - powiedział Niall 
- Co się stało ? 
-No bo wiesz...Jak cię zobaczyłem wtedy, tam pod sceną od razu mi się spodobałaś.Teraz gdy znam cię już lepiej wiem, że lubię cię za to jaka jesteś a nie tylko za to jak wyglądasz. Bo ja się chyba w tobie zakochałem i bardzoo chciałbym być z tobą, bez względu na to, że jesteś z Polski i że jesteś moją fanką. 
- Niall , ale ... nie skończyłaś mówić bo chłopak przerwał ci buziakiem.
No i tak to się wszystko zaczęło . ..Jesteś z Niall'em już pół roku. Dzisiaj dowiedziałaś się , że jesteś w ciąży.Gdy powiedziałaś to NIall'owi tak się ucieszył że prawie skakał z radości.Poszłaś do reszty chłopców i powiedziałaś im o dobrej nowinie. Oni także bardzo się ucieszyli . 
* 4 miesiące później ...
Już powoli widać ci brzuszek. Poszłaś do Naill'a widziałaś że coś pisze ale nie wiedziałaś że to piosenka. Zaczynała się tak:

,, Kiedy Ciebie zobaczyłem to o tobie w nocy śniłem
Bardzo mi się spodobałaś coś pięknego w sobie miałaś
Twoje usta,włosy ,oczy, mają w sobie gest uroczy
A twój uśmiech miły taki, jakby gdzieś śpiewały ptaki
Może głupstwa napisałem , lecz się w tobie zakochałem''

Gdy to przeczytałaś łzy popłynęli ci po policzku. Niall wstał i cię przytulił. 
- Skarbie ona jest jeszcze nie skończona, a ty już ją zobaczyłaś. 
- No i co z tego . Ona jest cudowna .- Pocałowałaś go.
- Nasze dziecko będzie szczęśliwe w naszej rodzinie.
Niall kucnął i pocałował twój brzuszek.
- Kocham to dziecko i Ciebie skarbie. -Powiedział z uśmiechem Niall.
Dzisiaj był termin wizyty u ginekologa. Ubraliście się i wyszliście. Zmierzając do samochodu Harry zapytał czy może iść z wami , bo chce zobaczyć maluszka.Zgodziliście się. U lekarza dowiedziałaś się że to będą bliźniaki. Nie byłaś zadowolona ale Niall tak się cieszył , że też byłaś szczęśliwa. Wróciliście do domu. Niall wszedł na twittera i pochwalił się że będzie ojcem bliźniaków. . Twój twitter był tak zawalony hejtami jak i również gratulacjami. 

*Nadchodził dzień porodu, strasznie się bałaś . Któregoś dnia wstałaś rano i zauważyłaś że odeszły ci wody.

- Niall, Niall chodź tu szybko - zawołałaś .
Zdyszany Niall wbiegł do pokoju - Co się stało  ?
- To chyba już. Zaczynam rodzic.
Niall spanikował. zawołał wszystkich na górę.  Stoją i się patrzą .
Debile ona rodzi ! Do samochodu ją i do szpitala - Krzyknęła Jenny.
Zayn i Harry wzięli cię na ręce i zanieśli do auta.W szpitalu skierowali cię na porodówkę. Niall cały czas trzymał cię za rękę.
- Niall ja tego nie przeżyje 
- Będzie dobrze kochanie !
Po dwóch godzinach urodziłaś Synka i córkę. Zdążyłaś powiedzieć ,, Kocham was Niall, opiekuj się dziecmi'' i umarłaś. Niall płakał jak dziecko. Po chwili otarł łzy i poszedł do dzieci. Waszych dzieci.

*4 lata później. Niall razem z dziećmi odwiedza twój grób dwa razy w tygodniu.Teraz stoją przed twoim grobem.

- Tatusiu . czemu mamy nie ma z nami ? - Zapytała Julka 
- Bo gdyby nie ona nie było by tu Ciebie ani twojego braciszka.
Przytulił dzieci i zabrarł je do domu .




 / Jessie 

Wczorajsze urodziny Justina ;(

Naprawdę ? Musieliście zniszczyć nawet jego urodziny ?
Paparazzi wczoraj na urodzinach Justina podbiegli do niego i złamali mu parasolkę, powiedzieli , że jego czteroletnia siostra i trzyletni brat są brzydcy . Byli aroganccy , wyzywali nawet beliebers krzycząc mu prosto w twarz , że jest chujem i zwykłą pizdą . Jaden Smith został zraniony , Kenny uderzył jednego z nich . Justin nie miał już siły z jego twarzy od razu znikł uśmiech , prawdopodobnie się popłakał . Kiedy odjeżdżali samochód paparazzi prawie zderzył się z samochodem Justina , mogło dojść do wypadku . Justin zadzwonił do Scootera mówiąc mu , że już nie chce tak żyć , że ma dość ciągłego atakowania . Paparazzi zniszczyli mu najważniejszy dzień w roku .

Z Justinem i Jessie

 Imagin z Justinem i Jessie ;)

-Mamo poznaj mojego chłopaka .
-Jessie jeśli jeszcze raz pokażesz mi plakat Justina too...
-Dzień Dobry ! -powiedział Justin .
Twoja mama nie wiedziała co ma powiedzieć . Myślała że to jakiś wkręt, ale to była prawda Justin stał obok Ciebie i trzymał Cię za rękę .
-Ale...ale..Jak to Jessie ? Skąd Ty go tu wzięłaś .
-No mamuś przecież byłam tydzień temu na koncercie , nie ?
-No tak i co ?
-I wtedy Justin podpisywał płyty i dawał autografy...Jak stanęłam przed nim i on po patrzył mi w oczy  .... Wiedziałam że to będzie coś więcej . Napisał mi na okładce . "Malutka....Masz mój numer i poczekaj na mnie aż skończę podpisywać :)" Byłam wniebowzięta i zgodnie z poleceniem poczekałam na niego .
-No tak i co było dalej ?
-To może ja teraz coś powiem . Pozwolisz Jessie ? - zapytał Ciebie Justin .
-No proszę tłumacz się wariacie . - Uśmiechnęłaś się i słuchałaś co on mówi .
Opowiedział o całym spotkaniu i o tym że zaprosił Cię później do restauracji. Twoja mama była zaskoczona . Cały czas powtarzała , że to jest jakaś kopia Justina . Dla udowodnienia chłopak wszedł na swoje Twitter'a , pokazał Twojej mamie ile ma fanek . Była zszokowana . Przepraszała za to , że nie wierzyła.
Byłaś z Justinem już rok . Zabierał Cię  na różne koncerty . Chwalił się jaką ma przecudną dziewczynę , która jest jego wielką fanką  i po prostu się jej poszczęściło .
No niestety po jakimś tygodniu dowiedziałaś się , że jesteś w ciąży . Nie wiedziałaś jak on zareaguje. Mieliście po 19 lat , przecież to mógł być koniec jego kariery . Byłaś załamana . Stwierdziłaś , że najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie . Zadzwoniłaś do niego i poprosiłaś o spotkanie . Po 10 minutach Justin był już u Ciebie . Widział , że jest coś nie tak . Twój makijaż był rozmazany od ciągłego płaczu .
-Justin , Skarbie cieszę się , że tak szybko przyjechałeś .
- Jessie ? Coś się stało  ?
-No bo wiesz....Wtedy po koncercie w Londynie .... No wiesz... - Nie mogłaś nic powiedzieć .
-No tak Kochanie uprawialiśmy sex . No ,ale to chyba nic złego?

- A może jednak ? Jestem w ciąży ! - Jeszcze bardziej zaczęłaś płakać . Justin przytulił Cię po czym powiedział
-  Jessie, ale dlaczego płaczesz . Przecież zawsze sobie marzyłaś , że chcesz mieć ze mną dzieci .
- No tak ale czy to nie za wcześnie ?
-Posłuchaj . Może i za wcześnie ale ja Cię kocham i tego maluszka w Twoim brzuchu też , bez względu na moją karierę muzyczną . - Pocałował Cię . Po chwili wstał i oznajmił , że wróci za 30 minut i zapytał czy poczekasz . Oczywiście się zgodziłaś . Załamana położyłaś się i wtuliłaś w poduszkę . /Jenny ;)

Hazza 69 ;)

Z Harry'm ;)


Rozmawiasz z mamą przez
telefon i pyta czy jesteście zajęci 
dziś wieczorem bo chciała 
zaprosić Was na kolacje . 
-Harry , mamy jakieś plany na 
dzisiaj ? - krzyczysz do niego.-Tak . - Nic więcej nie 
powiedział . Nie wiedziałaś o co mu
chodzi . Przyłożyłaś słuchawkę
 znowu do ucha .
-Tak mamo . Przepraszam jesteśmy dziś wieczorem zajęci ...
Jak chcesz mieć wnuki to nie przeszkadzaj . - zaśmiałaś się
do telefonu po czym odłożyłaś słuchawkę ./Jenny ;)

Miłość - szczęśliwy koniec ;)

Jessie była szczęśliwą i miłą dziewczyną do czasu kiedy zakochała się w pewnym chłopaku . Pisali ze sobą , ale Justin nie miał pojęcia ja Jessie go kocha .
Pewnego dnia spotkała go w parku , on był trochę zszokowany . Gdy wróciła do domu Justin napisał sms'a :
-Gdy Cię ujrzałem zrozumiałem , że Cię naprawdę kocham .
Jessie nie wiedziała co ma odpisać , była w wielkim szoku . Po paru minutach odpisała :
- Ja kochałam Cię cały czas , ale czekałam na moment, w którym Ty po kochasz mnie .
-Czy będziemy razem ?
-Z wielką chęcią .
I tak pisali dzień w dzień . W końcu nadeszły wakacje . Jessie nie mogła się doczekać kiedy zobaczy się z Justinem . Widywali się prawie co dziennie , ale dziewczyna nie spodziewała się , że na jej drodze do szczęścia stanie inna osoba , czyli była dziewczyna Justina , która za wszelką cenę próbowała rozbić ich związek . Justin zakochał się w swojej byłej , ta obecna widząc jak stara się o inną , przestała wierzyć w siebie . Straciła wiarę w miłość . Uśmiech z twarzy znikł ,a oczy były zalane łzami . /Jenny 

Happy birthday Justin !

Dziś 1 marca a więc jest to jego dzień . Dokładnie 19 lat tamu na świat przyszedł ten  utalentowany człowiek . Ten chłopak ,który tak bardzo zmienił świat marzeń i muzyki . Pokazał nam, że warto jest wierzyć w marzenia , że każdy z nas może je spełnić. Trzeba tylko chcieć i dążyć do celu .Dla wielu nas jest on autorytetem ,osobą ,która pokazuje że warto walczyć o to na czym nam zależy . Dlatego składamy mu dzisiaj najpiękniejsze życzenia . Aby dalej był sobą i dalej robił to , co robi najlepiej ! <3 
A tu mały prezent od twitterowych Beliebers ! 



      "Jeśli nigdy się nie poddasz, możesz osiągnąć wszystko." -Justin Bieber

/Wasza Jessie .

Słowa czynią cuda.

      
      W garderobie nie było nikogo, oprócz Nialla no i jego telefonu. Chłopak siedział na kanapie i miał smutną minę. Powodem jego humoru była tęsknota. Tęsknota za rodziną, która była w tym momencie daleko od niego. 
      Do wejścia na scenę zostały tylko minuty. Technicy właśnie pukali do drzwi, bo musieli go przygotować, a Irlandczyk nie wiedział co ze sobą zrobić, bo za chwile koncert, a on jest taki pochmurny. Nie musiał się długo zastanawiać, do garderoby przybiegł Harry z Louisem. Nie obeszło się bez poprawy jego nastroju różnymi wygłupami. 
        Gotowi do pokazania się fanom stanęli na pomoście, który uniósł ich wysoko nad scenę, gdzie mogli zacząć całą zabawę!  Całe widowisko było takie, jak chcieli. Piękne. Szalone. Z uczuciem. Ale Niallera wciąż coś gryzło. Gdy się przebierali Zayn wziął go na bok i zapytał o co chodzi. Niall przyznał się, że bardzo tęskni za rodziną!  Przyjaciel nic nie odpowiadając odszedł od niego. Kiedy weszli z One Thing wszystko było jak wcześniej ,nagle po piosence na ekranie za chłopcami ukazało się zdjęcie rozmowy telefonicznej. Nikt oprócz Zayna nie wiedział o co chodzi. Cała O2 Arena zamarła w ciszy i skupieniu. Dopiero, jak usłyszeli czyjś głos blondyn wiedział z kim będzie rozmawiać! Zayn postarał się o rozmowę telefoniczną z mamą Horana. Chłopak nie mógł długo rozmawiać, ale i tak z oczu spływały mu gorzkie łzy tęsknoty, a uśmiech świadczył o uszczęśliwieniu. Wszyscy uważnie wsłuchiwali się w słowa Nialla i jego mamy. Po krótkiej rozmowie nastąpił ciąg dalszy koncertu, podczas którego chłopak był już uśmiechnięty.  
  Po tym całym zdarzeniu już wiedzieli, jak bardzo Niallowi zalezy na milości do rodziny. Przyjaciół zbliżyło to bardzo do siebie. / Julie :)




 Gdy potrzebujemy czegoś wielkiego, wystarczy nam tylko prawdziwy przyjaciel u boku! 

Hazza 69

Harry : Podczas trwania występu to był mój słaby punkt...Wyszukałem w telefonie ...Wpisałem Twitter'a i zobaczyłem "Harry to sku****l" i przeczytałem ... Bardzo dużo komentarzy...

Niall: Harry jest jednym z tych ludzi , którzy nie lubią czytać o sobie, o tym co ludzie o nim piszą .... I wszedł na Twitter'a , gdziekolwiek wszedł tamtego wieczoru , dużo ludzi o nim pisało . Rzeczy , które ludzie o nim pisały były po prostu obrzydliwe...Nikt nie chciałby przeczytać czegoś takiego o sobie ... Nie zależnie od tego kim oni są .

Harry: Jeśli troje ludzi mówi "Jesteś niesamowity" nie myślisz o tym dlaczego mówią , że jesteś niesamowity , bo mówią tak , bo są fanami . Ale jeśli jedna mówi, że mnie nienawidzi . Dlaczego mnie nienawidzisz ? Co ja takiego zrobiłem ? Zniosę krytykę...Umiem ją znieść . Ale jeśli jest to po prostu "nie lubię Cię" , to chcę wiedzieć dlaczego mnie nie lubisz . Zawsze chciałem być jedną z tych osób , które nie przejmują się tym co inni o nich myślą ... Ale ja po prostu myślę że nie jestem. / Jenny ;)

Początek :))

Witam! :D
To, jak wyglądamy nie ma większego wpływu na całość istnienia tego wszystkiego, ale gdy jest ktoś zainteresowany tym, kim jesteśmy. Oto adminki:




Izabela (Jenny ♥)Twitter : @Love_With_Zayn_









                       
Aleksandra (Julie ♥)
Twitter : @EverydayNiall







"Nie warto słuchać ludzi , którzy nie mają nic do roboty i jedyne co umieją to naśmiewanie się z ludzi odważnych"- Justin Bieber ♥