sobota, 6 kwietnia 2013

Z Justinem ;)

Miałaś jechać z rodzicami na plaże  .Nienawidziłaś takich dni , w których musiałaś gdziekolwiek wyjeżdżać z rodziną . Nie pozwolili zostać Ci samej w domu , bo stwierdzili że w tak słoneczny dzień nie możesz siedzieć sama zamknięta w swoim pokoju . Jednak Ty miałaś plany na tę sobotę . Miałaś zaplanowane z dziewczynami wyjście na zdjęcia , do kina i na spacer .Byłaś zła że musiałaś wszystko odwołać .Dochodziła 13 rodzice poganiali Cię , bo do morza było jakieś 50 km , zanim tam dojedziecie i znajdziecie miejsce na plaży to będzie koło 15 . Ubrałaś się w krótkie spodenki i bokserkę . Obowiązkowo musiałaś wziąć słuchawki , bo bez muzyki nie umiałaś wytrzymać  minuty .
-Liwia , gotowa jesteś ? - wołała do Ciebie mama z dołu . 
-Już idę mamo !- Zeszłaś na dół wzięłaś torebkę i wyszłaś.
Leżysz na plaży z słuchawkami w uszach . Leci twoja ulubiona piosenka https://www.youtube.com/watch?v=4GuqB1BQVr4 . Twoi rodzice pływali w wodzie razem z Twoim starszym bratem .Trochę szkoda że to twój brat , bo niezłe ciacho z niego wyrosło , ale cóż to Twój brat i kochasz go najbardziej na świecie jest dla Ciebie jak przyjaciel . Zwierzasz mu się ze wszystkiego , a najlepiej umie doradzić ci w chłopakach . Nagle dostałaś piłką w głowę , myślałaś że to on- Twój brat .
-Klaudiusz , głupku co ty robisz?!! Nie masz innego zajęcia ? Idź z tą piłką gdzieś indziej ! - Za chwilę pomyślałaś , że nie miałby z kim grać i stwierdziłaś , że to nie mógłbyś on . Wyciągnęłaś słuchawki z uszu i zobaczyłaś że biegnie w Twoją stronę chłopak   w samych spodenkach.

 -Ej Ty mózgu nie masz ?! Możesz grać trochę dalej - ze złością popatrzałaś na niego .
-Przep....Woow jaka Ty jesteś śliczna.Gdybym wiedział nigdy bym Cię nie uderzył . Przepraszam - podał ci rękę na zgodę , jednak stał pod słońcem i nic nie widziałaś .
-Ej Liwia kto to jest ? - krzyknął twój brat który właśnie wychodził z wody .
-To jest....- nie dokończyłaś , bo chłopak Ci przerwał .
-Jestem Justin . Przyszedłem po piłkę , bo nie chcący uderzyłem nią w głowę tej dziewczyny , ale już idę . Ej może chciałabyś z nami zagrać Liwia ?
-Z chęcią , ale czekaj Twój głos jest mi bardzo znajomy. Ty jesteś Justin ....Justin Bieber tak ?
-No tak , ale proszę nie piszcz na mój widok .
-Nie mam zamiaru , ale wiedz że jestem POLISH BELIEBER  a z nami nie jest tak łatwo - zaczęłaś się śmiać .
-Jeejuu . Kocham moje polskie fanki . Jesteście cudowne i nie mówię tego po to żeby się podlizać tylko dlatego że jest to prawda . Ta wasza akcja na koncercie z serduszkami była naprawdę piękna . Tylko wiesz potem się wkurzyłem , bo niemki od gapiły to od was , a to już nie było takie fajne .
-Tak , wiem . Nam też to się nie podobało , ale trudno chodźmy grać - Podchodzisz do jego znajomych a tam sami faceci , poznałaś wszystkich i zaczęliście grę w prawdę i wyzwanie . Lepiej poznałaś Justina i zaczęłaś z nim chodzić po tygodniu .
Jesteeś z nim już 2 miesiące . Justin przyjeżdża na koncert w Polsce , a Ty chcesz go przedstawić rodzicom . Nic nie wiedzieli że masz chłopaka , ale to już ten czas żeby się dowiedzieli .
-Mamo , Tato ...Klaudiusz poznajcie mojego chłopaka .
-Liwia jeżeli znów pokażesz nam plakat Justina to ....-Twój tato nie dokończył bo Justin mu przerwał .
-Dzień Dobry , Jestem Justin i przy okazji zapytam czy mógłbym zostać u was do koncertu ?
-O-o-oczywiście Justinie zostań tak długo jak tylko będziesz chciał- ze zdziwioną miną powiedział Twój tato nie spodziewał się go u Ciebie w domu .
-Niech pan nie będzie taki nie śmiały ja nie gryzę - zaśmiał się Juss . Wniósł swoją walizkę i poszłaś z nim żeby pokazać mu kawałek Polski . /Jenny ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz